Dziś niedziela – w nagrodę za cały tydzień deszczu i pluchy zrobimy dzieciom budyń. Wypożyczyłam kolejną część fantastycznej trylogii, jeszcze tylko wstąpię do sklepu po gorącą czekoladę. Bądź grzeczny Jasiu, a dostaniesz cukierka. Jeszcze tylko babeczka, ale już naprawdę ostatnia. Ależ mam ochotę na coś słodkiego!
Tak, tak – to właśnie myśli, które niemalże codziennie kotłują się w twojej głowie. Postanowiliśmy powiedzieć o nich głośno. Wszak każdy z nas wpada w pułapkę słodkości. Dlaczego? Nie od dziś wiadomo, że słodycze służą rozgrzeszaniu, nagradzaniu i poprawie samopoczucia. Żadne imieniny nie obejdą się bez ciasta, a ciężki dzień pracy łatwo zrekompensować batonikiem. Tłumaczymy sobie, że od kolejnej tabliczki czekolady nie przytyjemy aż tak bardzo. Niestety – słodycze to nie tylko otyłość. To także nieodwracalne zmiany w organizmie powodujące cukrzycę, nadciśnienie i inne choroby. Co więcej – cukier nie zawsze zdradza nam swoją obecność. Często ukryty w odmiennych smakach, chowający się w niepozornych potrawach czy produktach i przybierający przeróżne imiona ukradkiem wślizguje się do naszego organizmu, powoli i niepostrzeżenie siejąc w nim spustoszenie. Jak to? No właśnie. Zacznijmy od przykładu: zjadłaś dziś na śniadanie serek waniliowy i popiłaś sokiem ze świeżo wyciskanych pomarańczy? Brawo! Dostarczyłaś organizmowi ponad 10 łyżeczek cukru, i to z samego rana. Jeśli zamiast soku pomarańczowego wypiłaś gęsty soczek marchwiowo-brzoskwiniowo-jabłkowy, twój wynik wzrósł o kolejne trzy łyżeczki.
Dobra strona cukru
Warto pamiętać, że bez odpowiedniego poziomu glukozy, czyli cukru we krwi organizm nie może prawidłowo funkcjonować. Glukoza, którą organizm czerpie z węglowodanów zawartych m.in. w makaronie, ryżu, chlebie, ziemniakach czy roślinach strączkowych, dostarcza mu potrzebnej do życia energii. Gdy do tego jemy naturalnie słodkie owoce, a w nich węglowodany, które organizm trawi i przyswaja, ilość cukru jest zupełnie wystarczająca. Dla prawidłowego funkcjonowania organizmu wystarczy zaledwie 6 g glukozy na godzinę. Natomiast niewielki kawałek ciasta zawiera już siedem łyżeczek glukozy – zdecydowanie za dużo, by krew mogła to przenieść, a my zużyć. Co z tego zatem zostaje? Sama bezwartościowa słodycz, czyli sacharoza.
Białe zagrożenie krok po kroku
Nadmiar cukru powoduje duże zawirowania w organizmie. Pod wpływem cukru zęby szybko się psują. W żołądku i jelitach podrażnia on błony śluzowe, co powoduje wzrost kwaśności soku żołądkowego i rosnące poczucie głodu. Długotrwałe podrażnienie błon śluzowych i nadmierne zakwaszenie żołądka oraz jelit może doprowadzić do zapalenia żołądka i jelita grubego. Jakby tego było mało, w procesie trawienia cukier okazuje się złodziejem witamin i minerałów, a szczególnie witaminy B1, bez której rozkład cukrów w ogóle nie jest moż-liwy. Zasada jest prosta: im więcej jesz słodyczy, tym więcej twój organizm potrzebuje witaminy B1, wapnia, fosforu, magnezu i chromu, żeby to wszystko przetrawić. Jeśli odżywiasz się niewłaściwie i nie dostarczasz mu tych składników, licz się z tym, że mogą cię dopaść chroniczne zmęczenie, brak koncentracji, bezsenność, brak odporności na infekcje i kłopoty z cerą.
Trudne początki, a jaki koniec?
Opisane powyżej dolegliwości to zaledwie wstęp do poważnych schorzeń, które powoduje nadmiar cukru w organizmie: otyłości, kamicy żółciowej, chorób trzustki, cukrzycy czy zawału serca. Zaczyna się od tego, że cukier – np. z napojów czy batoników – bardzo szybko przenika do krwi i dostarcza organizmowi zabójczą ilość cukru. Trzustka pompuje wtedy zwiększoną ilość insuliny – hormonu, który obniża poziom cukru we krwi. Insulina odciąga z krwi więcej glukozy niż to konieczne, a poziom cukru spada, co oznacza, że wszystkie komórki ciała dostają za mało energii. Pojawia się uczucie głodu i jeśli zaspokoisz go znów olbrzymią porcją cukru, to wszystko zacznie się od początku. W efekcie może ona doprowadzić do zaburzeń, np. pojawienia się cukrzycy.
Drka inżka Dorota Czerwińska
Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie